Tel. : 502 695 496 parafiamichalplonsk@gmail.com
Kancelaria pararafialna: pon. wt. czw. pt. 16.00-17.45.Sobota g. 8.00-9.00.

Wielki Piątek 2023 – Liturgia Meki Pańskiej

Jezu Ukrzyżowany
Gdy upadam, Ty mnie podnosisz
Gdy płaczę, Ty mnie pocieszasz
Gdy cierpię, Ty mnie uzdrawiasz
Gdy Cię wzywam, Ty mi odpowiadasz
Jezu Ukrzyżowany!
Bądź moją obroną w życiu
Wparciem i ufnością
W mej chorobie, trudzie,
I spocznij na mym sercu,
Gdy nadejdzie moja ostatnia godzina. Amen

Dziś Wielki Piątek. Drugi dzień Triduum Paschalnego jest wyjątkowy dla chrześcijan. Upamiętnia mękę i śmierć Chrystusa na krzyżu. To jedyny dzień w roku, w którym nie ma Mszy świętej, bo to dzień największej żałoby w Kościele.
Liturgii przewodniczył i Słowo Boże wygłosił ks. Piotr Smoliński.

– Wybiła godzina dziewiąta żydowskiego czasu liczenia. Trzecia po południu. Rok najprawdopodobniej 30. Dzień 7 kwietnia. Jezus umarł.
Za chwilę zaniesiemy Jezusa do naszego grobu. W tym roku nasz grób ma głęboką symbolikę. Łódź symbolizuje Kościół. Nasza łódź jest targana przez okropne burze, przez wiatr, przez fale. Tak jak i ostatnio Kościół – jest atakowany, jest szykanowany, jest wyśmiewany. Nasza łódź jest zniszczona, jest dziurawa. Tak jak i kościół czasem jest niszczony od wewnątrz. Nieraz i my duchowni niszczymy ten kościół przez nasze grzechy, przez nasze upadki. Trzeba powiedzieć dziś to otwarcie: Nieraz my duchowni nie stajemy na wysokości zadania – wyjaśniał ks. Piotr.
– Ale w tej naszej łodzi jest Chrystus. Tak jak cały czas jest Chrystus w Kościele. I w najgorsze burze, największe sztormy, najsilniejsze wiatry Chrystus z tej łodzi ucisza burzę i mówi: „Odwagi. Nie bójcie się. Ja jestem”. I dziś do każdej i do każdego z nas, którzy jesteśmy zatroskani o dobro kościoła Chrystus mówi; „ Odwagi. Nie bójcie się. Ja jestem” – dodawał.
– Siostry i bracia. Wpatrując się dziś w krzyż Jezusa, klękając przed nim i adorując go trzeba nam i spojrzeć na tę rzeczywistość – której na imię śmierć. Śmierć zagląda na szpitalne sale. Jest towarzyszką nieuleczalnych chorób, urzęduje w domu starców. Czeka na człowieka ginącego w tragicznym wypadku na ulicy, i w górach, i w podziemiach górniczych kopalń, i w płonących domach. Śmierć czyha na człowieka, któremu zadano cios śmiertelnym nożem, wojenną kulą, bezlitosną siekierą. Odwiedza cierpiącą, schorowaną staruszkę, człowieka w pełni sił, nowonarodzone dziecko, ale i jeszcze nie narodzonych. Bóg jej nie chciał. Biblia mówi: „śmierć weszła na świat przez zawiść diabła”. Człowiek dał mu się skusić. Musi więc umrzeć.
Każdy odejdzie. Wiemy dobrze o tym. Dlaczego więc śmierć traktujemy jako tragedię z której nie jedna osoba nie może się otrząsnąć nawet przez kilkanaście lat? Przecież on mógł jeszcze pożyć! I tu nie ma innej rady jak przygotowanie do śmierci. „Nie znacie dnia, ani godziny” – mówi Jezus. Dlaczego więc mamy pretensje, że ta godzina przychodzi? „Czuwajcie, bo nie wiecie, kiedy to na was przyjdzie” – mówi Jezus. Dlaczego więc jesteśmy zaskoczeni? Bo nie jesteśmy przygotowani.
Czy jeśliby Pan Bóg dziś 7 kwietnia 2023 roku – zaprosił mnie do przejścia przez bramę śmierci czy byłbym przygotowany? Czy byłbym gotowy na odejście?
Być przygotowanym na śmierć to nie kupić garnitur, odłożyć pieniądze na trumnę, napisać testament, zabezpieczyć przyszłość dzieci. Być przygotowanym do śmierci to być przygotowanym do spotkania z Panem Bogiem.
W jaki sposób? Być w stanie łaski uświęcającej. Bo każdego dnia bliżej nam do stacji, która nazywa się śmierć. Kardynał Suenens wołał, że katolik musi być w każdej chwili gotowy na dwie rzeczy: na przyjęcie Komunii świętej i na śmierć – zaznaczał.
– Niech ta dzisiejsza piękna liturgia będzie czasem wpatrywania się w krzyż Chrystusa. Niech nas umacnia w dźwiganiu naszego krzyża. Niech nam przypomina, że Jezus dziś ze mną dźwiga mój krzyż. On jest blisko każdego kto cierpi. Wiem, że kiedy dopada nas ból, kiedy dopada nas cierpienie nie potrzebujemy kazań, nie potrzebujemy taniej pociechy, potrzebujemy raczej kochającej obecności. Jezus jest obecny w każdym ludzkim bólu, w samotności, w beznadziei- zakończył ks. Piotr.

Na zakończenie liturgii słowa – stanowiącej pierwszą część wielkopiątkowej liturgii Męki Pańskiej – odbyła się modlitwa powszechna,
zanoszona do Boga we wszystkich potrzebach Kościoła i świata. Składała się ona z wezwań modlitewnych śpiewanych przez ks. Michała Łuczkę, po każdym była chwila modlitwy w ciszy, a następnie ks. Piotr wypowiadał słowa modlitwy podsumowującej – kolekty.
Centralną częścią wielkopiątkowego nabożeństwa jest adoracja krzyża. Zasłonięty fioletowym suknem Krzyż został wniesiony na ołtarz. Celebrans stopniowo odsłaniał ramiona Krzyża śpiewając trzykrotnie: „Oto drzewo Krzyża, na którym zawisło zbawienie świata”, a wierni odpowiadali: „Pójdźmy z pokłonem”.
Później – pocałunek wdzięczności w geście uwielbienia, któremu towarzyszą adoracyjne śpiewy. Długa kolejka wiernych: każdy chce oddać pokłon Ukrzyżowanemu.
Komunia święta udzielona z darów konsekrowanych podczas Mszy świętej Wieczerzy Pańskiej w Wielki Czwartek. Znak, że Pan Jezus Chrystus, choć już zszedł do Otchłani, wciąż jest z nami. I na potwierdzenie tego właśnie – procesyjne przeniesienie Najświętszego Sakramentu do Bożego Grobu. Więcej zdjęć…